29/08/2025

„To jeśt mys!” Dziecięce seplenienie potrafi rozbroić serce niejednego rodzica. Jednak im dziecko starsze, tym częściej obok zachwytu, pojawia się delikatnie narastający niepokój.

W tym artykule dowiesz się:

  • Co, jeśli Twój trzylatek nadal porozumiewa się głównie pojedynczymi wyrazami?
  • Dlaczego tak często unika odpowiedzi i odwraca wzrok, kiedy zadajesz mu proste pytanie?
  • Czemu zamiast mówić „chcę sok”, bierze Cię za rękę i prowadzi do kuchni?

Wielu rodziców przyznaje, że to właśnie rozwój mowy wywołuje u nich najwięcej pytań i niepewności. Z jednej strony słyszyszą, że „każde dziecko ma swoje tempo”. Z drugiej zaś, intuicja podpowiada im, że temu aspektowi warto jest przyjrzeć się bliżej. Rozwój mowy to jeden z obszarów, które budzą najwięcej obaw wśród rodziców. Z jednej strony słyszysz, że „każde dziecko ma swoje tempo”. Z drugiej zaś intuicja podpowiada Ci, że sepleniącemu maluszkowi warto przyjrzeć się bliżej. Kiedy niewyraźna mowa u dziecka to jeszcze etap rozwojowy, a kiedy staje się sygnałem mówiącym o tym, że niezbędne jest wsparcie logopedy? 

W tym artykule znajdziesz trzy najważniejsze filary wspierania rozwoju mowy dziecka i odpowiedzi na poniższe pytania:

1. Jak ruch wpływa na rozwój mowy u małego dziecka?

2. Dlaczego to, jak rozmawiasz ze swoim dzieckiem na co dzień, ma tak duże znaczenie?

3. W jaki sposób swobodna zabawa rozwija mowę?

W tym artykule przyjrzymy się trzem fundamentom, które mają ogromny wpływ na rozwój mowy dziecka: biologicznemu, społecznemu i poznawczemu. 

3 filary rozwoju mowy u dziecka

Być może zaskoczy Cię fakt, że nauka mowy nie zaczyna się od buzi. Wspólna zabawa wnosi więcej niż aplikacje z fiszkami, a to, jak mówisz do dziecka na co dzień, ma znaczenie ogromne znaczenie. Rozwój mowy to złożony proces  obejmuje całe ciało, relacje z bliskimi oraz codzienne doświadczenia dziecka. Jakie są zatem 3 filary rozwoju mowy u dziecka?

  • Filar neurobiologiczny

Rozwój mowy zaczyna się… od ruchu. Badania nad neuroplastycznością pokazują, że ośrodki w mózgu odpowiedzialne za motorykę są ściśle powiązane z tymi, które odpowiadają za mowę. Układ nerwowy dziecka rozwija się bowiem całościowo, dlatego raczkowanie, bieganie, gryzienie czy zabawy na czworaka są równie ważne dla przyszłych zdań, jak późniejsza praca z logopedą.

Co w kontekście rozwoju mowy u dziecka jest kluczowe?

  • integracja sensoryczna -prawidłowe odbieranie bodźców wzrokowych, słuchowych i dotykowych, które buduje świadomość dźwięków mowy,
  • motoryka oralna – ssanie, gryzienie i żucie to jednocześnie trening mięśni odpowiedzialnych za artykulację,
  • kontrola oddechowa -rozwijana przez ruch wpływa na tempo, rytm i jakość mówienia,
  • lateralizacja – ruchy naprzemienne (jak np. raczkowanie) wspierają komunikację między półkulami mózgu, co ułatwia przetwarzanie języka.

Jeśli więc Twoje dziecko ma mało okazji do swobodnego ruchu, ma za to trudności z jedzeniem lub unika kontaktu z różnorodnymi bodźcami, warto się temu przyjrzeć bliżej. Sensomotoryczne fundamenty są bazą, bez której nawet najlepsze ćwiczenia logopedyczne mogą nie przynieść jakiegokolwiek efektu.

  • Filar społeczno-komunikacyjny

Oczywistym jest, że mowa u dziecka nie rozwija się w próżni i potrzebuje drugiego człowieka. Dziecko rodzi się z biologiczną gotowością do komunikacji, ale to bliskość, interakcja i wspólne doświadczenia stymulują jej rozwój. Już od pierwszych miesięcy życia maluch nasłuchuje głosu opiekuna, obserwuje jego mimikę, naśladuje dźwięki, rytmy i gesty. To właśnie poprzez kontakt z drugim człowiekiem, dziecko uczy się tego, że dźwięk może nieść znaczenie, spojrzenie może zapraszać do rozmowy, a słowa wywoływać konkretną reakcję.

Co w kontekście rozwoju mowy u dziecka jest kluczowe?

  • responsywność – szybkie i adekwatne reagowanie na sygnały dziecka,
  • modelowanie językowe – rozwijanie dziecięcych wypowiedzi w sposób naturalny i wspierający, a nie krytykujący. Na przykład: „Mys? Tak, to miś, jest miękki i pluszowy”.
  • wspólna uwaga – dzielenie zainteresowania tym samym obiektem i utrzymanie uwagi dziecka,
  • dostrojenie emocjonalne – umiejętność zauważania i odpowiadania na emocje dziecka w taki sposób, aby czuło się rozumiane, zauważone i bezpieczne. 

W tym miejscu warto dodać, że dzieci najlepiej uczą się języka w naturalnych sytuacjach: podczas zabawy, spaceru czy kąpieli. Szacuje się, że zanim dziecko w pełni opanuje jedno słowo, musi usłyszeć je w różnych kontekstach… nawet 700 razy!

  • Filar poznawczo-rozwojowy

Zanim dziecko wypowie pierwsze „mama” czy „tata”, jego mózg już intensywnie pracuje. Porządkuje świat, łączy fakty, uczy się, że jedna rzecz może udawać inną. To właśnie wtedy kształtuje się tak zwane myślenie symboliczne, czyli fundament języka. Rozwój mowy nie zaczyna się więc od słów, ale od zdolności poznawczych. Najważniejsze z nich to:

reprezentacja mentalna – dziecko potrafi wyobrazić sobie coś, czego w danym momencie nie widzi,
kategoryzacja – dziecko rozumie, że np. pies, kot i koń to różne zwierzęta, ale należą do jednej grupy,
poczucie sekwencyjności – dziecko ma świadomość przyczynowości, bez której trudno ułożyć logiczne zdanie czy opowiedzieć historię.

Co ciekawe, dzieci, które często bawią się „na niby” i tworzą własne światy, szybciej wzbogacają słownictwo i uczą się, jak budować wypowiedzi. Bo to właśnie w zabawie mózg najskuteczniej uczy się języka.

Jak wspierać rozwój mowy swojego dziecka na co dzień?

Zasada 1:  Rozmawiaj z dzieckiem tak, jakbyś prowadził dialog z równym sobie.

Przykład:
– „Chcesz banana?” – zapytaj i poczekaj na reakcję dziecka, zamiast od razu podać owoc i powiedzieć: „To dla ciebie, bo przecież lubisz bananka”.

Zasada 2: Rozwijaj dziecięce wypowiedzi i nie poprawiaj mechanicznie.

Przykład:

– „Nie mówi się uszko, tylko łóżko!”).
Zamiast tego lepiej powiedz:
– „Uszko? Aaa, łóżko! Tak, Twoje łóżko jest miękkie i niebieskie.”

Zasada 3: Podążaj za zainteresowaniami dziecka.

Staraj się nie narzucać tematu rozmowy, a swobodnie podążaj za uwagą dziecka. 

Zasada 4: Używaj prostych, ale poprawnych gramatycznie zdań.

Przykład:

Unikaj zdrobnień lub zmiękczeń typowych dla mowy dziecka, np. „idziemy spaćuniu”.
Lepiej powiedz naturalnie: „Chodź, pójdziemy spać”.

Studia podyplomowe z logopedii – czy warto?

Logopedia to dziedzina, która łączy językoznawstwo, psychologię, pedagogikę i neurologię – ale przede wszystkim dotyka tego, co najbardziej ludzkie: komunikacji. Wymaga empatii, uważności i dobrej organizacji, ale daje też ogromną satysfakcję. Nic dziwnego, że wiele osób trafia na tę ścieżkę… przez rodzicielstwo. Kiedy Twoje dziecko mówi inaczej niż rówieśnicy albo coś w jego rozwoju językowym Cię niepokoi (lub po prostu ciekawi), pojawia się naturalna potrzeba: zrozumieć, co się dzieje i jak można pomóc. Dla niektórych to pierwszy krok do pogłębienia wiedzy, dla innych – początek nowej zawodowej drogi.

Studia podyplomowe z logopedii warto rozważyć, jeśli:

– fascynuje Cię rozwój mowy u dzieci i chcesz jeszcze lepiej go zrozumieć,
– na co dzień pracujesz z dziećmi i chcesz poszerzyć swoje kompetencje (np. jako nauczyciel, terapeuta czy wychowawca),
– rozważasz zmianę ścieżki zawodowej,
– po prostu czujesz, że ten temat jest Ci coraz bliższy (nawet jeśli jeszcze nie wiesz, dokąd Cię zaprowadzi).

Warto rozważyć studia podyplomowe z logopedii (https://www.cb.szczecin.pl/tryb-studiow/studia-podyplomowe/studia-nauczycielskie/logopedia/), jeśli temat rozwoju mowy znajduje się w kręgu Twoich zainteresowań.

Zobacz również