15/04/2020

Międzynarodowe porównania nie są ani łatwe ani doskonałe, lecz badania PISA pokazują, że jest to możliwe także w obszarze edukacji. Przegląd realizowany co trzy lata przez tę organizację, pod egidą OECD (skupiającej kraje rozwinięte), pozwala krajom na ocenę własnego systemu oświaty na tle wyników osiąganych przez światowych liderów edukacji. Ostatnio pod koniec ubiegłego roku raport PISA dotyczący testów przeprowadzonych w 2018 r. wskazuje, że polscy uczniowie, z istniejących jeszcze wówczas gimnazjów, osiągnęli rewelacyjne wyniki – należą do najlepszych w Europie i na świecie (w badaniu wzięło udział ponad 600 tys. uczniów z aż 79 krajów).

W testach kompetencji dotyczących nauk przyrodniczych uczniowie zajęli 3 miejsce w Europie, za Estończykami i Finami, a na świecie jest to 11 miejsce (faktycznie 9, ponieważ w Chinach osobno bada się Hongkong, Makao, a także takie prowincje jak Pekin i Szanghaj). W umiejętnościach matematycznych – 3 w Europie i 10 na świecie (tu prześcignęliśmy Finlandię jednego z tradycyjnych już liderów!). W czytaniu ze zrozumieniem – 4 wynik w Europie i 10 na świecie, Kiedy w ogłoszono wyniki testów z 2012 r., które także były bardzo dobre dla polskich uczniów, to jednych wprawiły w dumę, a innych w konsternację, lecz dotąd wspólnym odczuciem pozostaje zdziwienie – jak się to udało osiągnąć? To znaczy, przy mniej lub bardziej sprawiedliwych opiniach o niedostatkach polskiej szkoły (szczególnie jeśli chodzi o nakłady państwa). 

Andreas Schleicher, fizyk z wykształcenia, razem z Thomasem Postlethwaitem i innymi badaczami spróbowali zanalizować taką „miękką” dziedzinę jaką jest edukacja przy pomocy twardych narzędzi matematyki i metod statystycznych. Tak powstał pierwszy międzynarodowy test z umiejętności czytania i interpretacji tekstu. Na wiosnę 2000 r. ponad 300 tys. młodzieży z 43 krajów pisało przez 2 godziny test niepodobny do innych. Ten test został nazwany PISA (Program for International Student Assessment). Zadaniem testu była ocena zaawansowanych etapów myślenia oraz umiejętności komunikacyjnych koniecznych we współczesnym świecie. PISA nie jest testem dotyczącym faktów, lecz testem oceniającym umiejętności zrobienia czegoś użytecznego posługując się faktami. Od razu pojawiły się zarzuty, iż wysokie wyniki w tego typu testach można osiągnąć przez ich mechaniczne powtarzanie. Zdaniem byłej minister edukacji badania PISA nie są dowodem na sukces gimnazjów, lecz pokazują jedynie, że polscy uczniowie świetnie odtwarzają, ale nie rozwiązują problemu. Ja jednak wolę oprzeć się na opinii ekspertów, którzy, jak prof. Michał Federowicz, mówili, że „Zadania w PISA nie są rutynowe, nie da się ich wyćwiczyć. Chodzi o kombinowanie, myślenie, strategię rozwiązywania problemu”. Zbigniew Marciniak, prof. UW, który brał udział w pracach międzynarodowego zespołu ekspertów PISA stwierdzał, że PISA nie jest zwykłym testem, lecz badaniem edukacyjnym o najwyższych na świecie standardach. Odnosząc się do tego, jak powstają zadania do badania PISA, wyjaśniał, „że badanie nie może odnosić się wprost do programów szkolnych, bo te różnią się między krajami. Dlatego zadania skupiają się na rozwiązywaniu problemów”. W istocie, celem badania przeprowadzanym co trzy lata przez PISA jest sprawdzenie, czy 15-latkowe (w wielu krajach w tym wieku kończy się obowiązkową naukę) mają wiedzę i umiejętności, by dalej radzić sobie w życiu.

Jeszcze w 2000 roku, polscy uczniowie osiągali wyniki poniżej średniej krajów OECD, zajmując we wszystkich kategoriach sprawdzianu PISA miejsca w trzeciej dziesiątce. Co spowodowało tak spektakularną zmianę w osiągnięciach polskich uczniów? Odpowiedź nie jest prosta, lecz zapewne kluczowy był etap reformy edukacji (tej prawdziwej, zapoczątkowanej pod koniec XX w., przez Mirosława Handkego), który wydłużał powszechną edukację ogólną do wieku 16 lat przez utworzenie 3 letnich gimnazjów oraz przedstawił nowe podstawy programowe. W ten sposób dodano jeden rok nauki uczniom, którzy w poprzednim systemie spędziliby go w szkole zawodowej. Zamiast różnicowania zdolności i wykształcenia dzieci w wieku 15 lat wydłużono okres wszechstronnej edukacji. Na przestrzeni 18 lat, w których polscy uczniowie gimnazjów byli sprawdzani testami PISA, zarówno najlepsi jak i najsłabsi uczniowie w tak dużym stopniu poprawili swoje rezultaty, że plasuje to ich w światowej czołówce.

Gimnazjów już nie ma, oficjalnie zniszczono to, co mogło stać się marką Polski w świecie, gdzie Polska niestety nie jest powszechnie kojarzona z sukcesami czy to w obszarach nauki, oświaty czy nowoczesnych technologii. Dlaczego zniszczono to, co najlepsze dostępne obecnie narzędzie diagnostyczne wskazywało jako niezaprzeczalny sukces Polski? No cóż …., z drugiej strony, zawsze będą istnieć ci, na których nie działają dowody świadczące, że Ziemia nie jest płaska, a szczepionki nie szkodzą.


O AUTORZE:

dr Mirosław Zając

Prorektor ds. studentów
Szczecińskiej Szkoły Wyższej
Collegium Balticum

Biografia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz również
Skip to content